Urząd Miejski w Barwicach

Wersja kontrastowa/domyślna

Wersja tekstowa

A- A+

Menu w nagłówku

Logo

725 lat Barwic

Menu główne

Menu główne

  • Miasto i Urząd
  • Kultura, Sport i Turystyka
  • Gospodarka i Inwestycje

Złote Gody Państwa Marii i Wiesława Gołuckich z Barwic

07-05-2018

W Urzędzie Stanu Cywilnego w Barwicach weekend majowy rozpoczął się dźwiękami Marsza Mendelsona. 29 kwietnia w niedzielę słynny Marsz był wspomnieniem dnia ślubu i ceremonii, która miała miejsce 50 lat temu. Dnia, który świętowali Maria i Wiesław Gołuccy w towarzystwie najbliższej rodziny i znajomych. "Warto było przeżyć razem pół wieku - potwierdzają nasi Jubilaci- warto dla nas samych, warto dla dwóch synów, synowej, narzeczonej syna i wnuka Juliana, warto dla dzisiejszego dnia". Z wielką klasą, radością i szczerością Jubilaci dzielili się z nami swoimi przeżyciami. Sobie wzajemnie podziękowali za wspólne lata, za to, że właśnie było "warto". Po pięknych słowach podziękowania małżonkowie usłyszeli utwór - dedykację "Niebo z moich stron" Czerwonych Gitar.  Zachęceni przez kierownika usc z wielką lekkością zatańczyli swój Jubileuszowy pierwszy taniec.  Życzenia i gratulacje Jubilatom złożył Zenon Maksalon Burmistrz Barwic.

Dawniej zabawy taneczne były co sobota, w każdym mieście, wsi. Wolny czas młodzi ludzie spędzali tańcząc i śpiewając. Miłość  naszych Jubilatów miała właśnie taki początek, początek taneczny. Wspólne zauroczenie przerodziło się w miłość, która otworzyła drzwi do małżeństwa.

27 kwietnia 1968r. najpierw w urzędzie stanu cywilnego, a potem w kościele, tu w Barwicach przyrzekli sobie, że pójdą jedną, wspólną drogą. Drogą, która nie zawsze będzie asfaltowa. Byli przygotowani też na trudniejsze nawierzchnie. Tak, byli przygotowani. Dziś wiemy to na pewno, choć wtedy wszystko było jeszcze nieznane i tajemnicze.

Pani Maria to bardzo pozytywna osoba, sympatyczna i rozmowna. Zanim przyszła do urzędu w sprawie uroczystości słyszeliśmy już o jej zdolnościach kulinarnych. Wielkie wrażenie na podniebieniu robią torty, babki i drożdżówki Pani Marii.

Pan Wiesław razem z żoną ciężko pracował w gospodarstwie. To były inne czasy, ciężka praca rąk. Pracować lubi do dziś i do dziś Państwo Gołuccy mają działkę, na której praca jest dla nich przyjemnością. A przyjemnością życia Pana Wiesława jest od zawsze wędkowanie. Pani Maria z dumą żartuje, że mąż bez łowienia ryb żyć nie może. To piękna pasja, a Pan Wiesław wędkując czuje się "jak ryba w wodzie".

Tak tańcząc, pracując, wychowując synów, realizując swoje pasje Państwo Gołuccy przeżyli pół wieku. Życzymy Państwu dużo zdrowia, pogodnych dni oraz dalszego realizowania swoich pasji.

Tekst: Renata Trembowelska

Zdjęcia: Katarzyna Astramowicz     

 

Otwórz blok Facebooka przy focusie linka